DZIEŃ 7
Temat dnia: Odnowienie Przymierza. Namiot Spotkania.
Słowo Boże: Wj 33, 7-11 Wj 34, 4-11
Poselstwo: Wj 33, 11a
Początek dnia standardowy,
pobudka, zaprawa,
na śniadanie każdy gotowy.
Lecz potem drobna zmiana,
bo gra terenowa jest zaplanowana.
Apel w podobozach jest w tej samej porze
a po nim każdy na boisko bieży- kto tylko może
tam podział na patrole i czas zabawy będzie
lecz gdzie kadra? szukaliśmy prawie wszędzie...
Kadra tymczasem, drepcze sobie lasem,
punkty ustawia zadaniowe
jedna chwilka i wszystko gotowe...
wtedy patrole startują i punkty po znakach patrolowych odnajdują.
Z Sukkot wyruszają i na pierwszy punkt trafiają.
A pierwsze zadanie - bola wykonanie,
a na nim swojego i Boga Imienia wypisanie.
Potem droga wiedzie w las
na spotkanie anioła nadszedł czas.
Anioł pokonać Morze Czerwone pomaga
i na końcu razem z Miriam dziękczynienie w sercach się wzmaga.
Następny etap nie jest łatwy,
dla skautowej dzielnej dziatwy
Drogę do Etam znaleźć mają,
i chociaż błądzą - się nie poddają.
Trochę zmęczeni - trafiają na beduinów
i szukają wody wśród kamieni.
Nie od razu znajdują,
a pragnienie coraz większe czują.
Po zdobyciu wody
wyruszają dalej - po przygody.
Gdy tak sobie idą w las
na spotkanie z Amalekitą nadszedł czas,
trudne zadanie - jego pokonanie,
lecz są wskazówki, by ukończyć to zadanie.
Po zwycięskiej walce,
czeka długa droga,
czy będą wytrwali?
czy jak Izraelici będą narzekali?
Idą sobie skauci lasem,
pożartują sobie czasem,
a tu w górę wiedzie droga
czy to Synaj? Góra Boga?
A na szczycie znów zadanie
Przykazań Bożych rozszyfrowywanie
w kolejności ich układanie
i kierunku marszu dzięki nim poznanie.
Już pora zejść z Synaju,
ale co to za bałagan u podnóża raju?
Skauci w liście odczytają,
że tu cielca złożyć mają.
A gdy się nim cieszą
od Mojżesza dowiadują się, że grzeszą.
Idą dalej dzielnie,
w brzuchu już im burczy
niewiele brakuje
a dostaną skurczy.
Nagle odkrywają,
że od Boga dar mają.
Po strzelaniu z łuku do zdobyczy
otrzymują kosz pokarmu - nie słodyczy.
Dzielą się, zjadają,
znów siły do marszu mają.
Gdy do następnego punktu przybywają
za zadanie Namiot Spotkania do zbudowania mają.
Potem Słowo Boże rozważają
i w dalszą drogę wyruszają.
Po drodze Izraelitkę napotykają,
co węże się jej nie imają.
W koło ją otoczyły,
i do tego ją zraniły.
O pomoc nieboga prosi,
ktoś bandaż jej przynosi,
lecz gdy bandaż rozwiązuje
"Uzdrowienie w Jezusie" na nim odczytuje.
Więc cała wędrowników karawana
zanosi za nią modlitwę do Pana.
Idą dalej, Ziemi Obiecanej szukają
nie wiedzą, że ją pod nosem mają.
Nagle kogoś spotykają
swoje bola mu oddają,
i sznurkiem prowadzeni
dochodzą do Kanaanu Ziemi.
Tam w obfitości Bóg ich obdarowuje,
gdy pudełko smakołyków im ofiarowuje.
Bola odzyskali i dobrego Boga uwielbiali.
Po zakończeniu gry niespodzianka taka czekała,
że naleśniki męska kadra dla każdego przygotowała.
Potem kolacja i sjesta krótka była,
a po uwielbieniu i nauczaniu
radość na klubiku się ożywiła,
gdy gromada skautów koszulki obozowe zobaczyła.
Wszyscy założyli i zdjęcie zrobili.
A potem w namiotach na noc się zaszyli.
WIECEJ ZDJĘĆ ---TUTAJ ---
Komentarze
Prześlij komentarz